czwartek, 5 maja 2011

Po raz drugi o - hoya latifolia

Minął roczek, odkąd przyleciała do mnie z Holandii .... Maj 2010

No muszę Wam ją pokazać. Jest olbrzymia! Pałąk mierzy 1.20. W czasie jesieni/zimy sporo listków odpadało, roślina je zasuszała, pomimo, że nie zmieniałam częstotliwości jej podlewania. Nie wiedziałam, co się dzieje. Martwiłam się, denerwowałam, że pęd jest goły, goły, goły.... Ale teraz? Teraz już taki nie jest. Gdzieś z początkiem nowego roku młode listki utrzymywała przy życiu i rosły. Ale ich wielkość nie była tak imponująca, były stosunkowo małe jak na możliwości tej hoi. Dopiero gdzieś z końcem lutego zaczęła produkować na miarę swojej wielkości. Liście tak wielkie, że można nimi wachlować się w upalne lato :-)
Zdjęcie z początku kwietnia 2011 r. ... z prawej strony hoya rigida
Poniżej zdjęcia z początku maja 2011 r.
Mają fajne ciapatki, tak jakby ktoś pacnął je niechcący kawałkiem pędzla. Są błyszczące, ciemne i bardzo, bardzo duże.
Tutaj razem z hoya polystachya
 U mnie stoi w kuchni, na regale przy wschodnim oknie. Słońca dostaje z rana z przebłyskiem. I widzę, że to jej służy. Liście są soczyście zielone, bardzo ciemne i bardzo duże. Ale łodyg kwiatowych ani widu, ani słychu ...
Anonimowy pisze...

Witam.
U mnie ta hoya stoi na zachodnim oknie , ostatnio w sierpniu wypusciła dwa listki ale za dużo ją podlałam tak sądzę i opadły . A co ty na to Lulu, może coś poradzisz , czym zasilac , tak samo mam pytanie , czym zasilasz hoye kerii variegatte, granulowane kupy krowie odpadają mąż się złości na niemiły zapach.
Nie chcę jej zmarnowac i dlatego pytam . Za pomoc bardzo ci dziękuję.

lulu pisze...

Witaj :)
Ja bym się odpadającymi listkami nie martwiła. U mnie też to się zdarza i to do tej pory i to nie tylko w przypadku latifolii uprawianej w ziemi, ale również hoi uprawianych w hydroponice. Spokojnie, z łysych kolanek z czasem wyrosną nowe liście. Niewątpliwie błędy w podlewaniu. Czasami odpadają jak mają za sucho, a czasami jak za mokro. Dla mnie, to jeden diabeł.
Uprawiane w ziemi zasilam zwykłym biohumusem. Wszystkie, bez wyjątku. Dawno przestałam kombinować z nawozami i różnymi cudami, które można wyczytać w internecie. Wróciłam do swoich doświadczeń uprawowych z okresu sprzed ery internetowej.

Prześlij komentarz