piątek, 13 maja 2011

Im wyżej, tym mniejsze liście - hoya macrophylla var. variegata

Parę dni nic nie pisałam. Nie to, żebym się wypaliła, nie miała o czym pisać. Byłam trochę zajęta innym sprawami. W skrócie "sprawy rodzinne" zatrzymały mnie z dala od bloga.
Roślin do pokazania mam jeszcze sporo. A jak to z roślinami bywa, jedne przychodzą, inne odchodzą.
Ale wróćmy do tytułu tego postu ...

Niech mi ktoś powie, czemu? No czemu im wyżej, tym ma mniejsze liście? Kiedy światła ma dość, toć stoi na parapecie okiennym, miejsca też ma dość, może spokojnie rosnąć w rozmiary. A ona co? Rozmiar mini przyjmuje? Ech .... początek jej sięga lata zeszłego roku. Kupiona ukorzeniona, stała bardzo długo. W tej postaci była aż do marca tego roku.
W marcu sytuacja drastycznie się zmieniła.

Obecnie jest dość duża, ale teraz rośnie wolniej. Nawet jakby zatrzymała się trochę, tak jakby chciała wziąć oddech przed następnym natarciem. Na mnie nacierać może, a co tam. Mam jeszcze trochę miejsca, niech się rozpycha, oby nie na boki.
Jedna z moich ulubionych hoi. Tylko pytanie, która nie jest ulubiona? Hm ... żadna :-) A ranking? E, nie istnieje, bo nie może istnieć.
I o dziwo nie mam  hoi macrophylli zwykłej, zielonej. I wcale mnie nie ciągnie. Biorąc pod uwagę, że lubię mieć różne odmiany danej hoi, to dość dziwna sprawa ;-)  Może usprawiedliwi mnie to, że mam jeszcze dwie macrophylla. Jedna o tej samej variegacji, druga za to z odwrotnym rysunkiem. Ale o niej będzie za czas jakiś, niech puści się trochę, żebym miał Wam co pokazać.

Prześlij komentarz