No nic. Może następnym razem się uda. Obecnie przybyło jej trzy nowe liście i wypuściła dwa pędy.
Młode liście mają takie jakby wypustki, są duże i do tego mają ciapki.
Prawie w każdym węźle jest coś takiego
Nie ruszam. Nic z tym nie robię. Czekam, aż roślina sama sobie z tym poradzi. Uważam, że im mniej naszej ingerencji tym lepiej. Co o niej mogę więcej powiedzieć? Dla mnie hoja bezproblemowa, nadal stoi u syna na najbardziej słonecznym oknie, jakie mam. Ale zauważam, że stare liście jej lekko spłowiały, a przecież jak przyszła to miała jeden liść zabarwiony na czerwono od słońca. Hm ... dziwna sprawa. U mnie on zzieleniał :-) I wcale nie chcą się wybarwiać na czerwono!
Widzę, że coraz więcej hoi nie może stać u syna. Za mocne słońce. Podlewam, jak ziemia z wierzchu przeschnie. Wydaje mi się, że woli więcej wody niż mniej.
Prześlij komentarz