środa, 27 lutego 2013

Zimowo-wiosenne odkurzanie - część VIII

Ciąg dalszy przeglądu parapetowego. Dzisiaj ostatnie, które były poddane płukaniu.

Hoya obovata
Panna duża, nie zmieściła się cała w kadrze. Musiała zagrać rolę w filmie.




Hoya obovata 'splash'
 Świeże liście, tegoroczne, styczniowe.
Tej również dostała się rola filmowa ;-)




Hoya erythrina
Na nią warczę i spode łba spoglądam. Coraz mniej ją lubię! Chyba nie muszę pisać dlaczego.



Tu pojawi się jutro film, dzisiaj nie dam rady. 
Zablokowałabym szybkość neta i męska część domowników wsiadłaby mi na głowę!






Małe sprostowanie: na filmie mówię o dwóch hojach, które oprócz pokazanych na powyższym zdjęciu znajdują się na parapecie. Błąd. Cztery hoje. W tym dwie też ponad metrowe, tylko siedzą w ziemi, stąd nie potrzebowały płukania  ... ziemi! Są to polystachya i tjadasmalangensis. I wodne cv. Viola i acuta 'RB Mini, ale te pokażę może następnym razem, żeby dopełnić parapetowy przegląd.

poniedziałek, 25 lutego 2013

Zimowo-wiosenne odkurzanie - część VII

Wieków trzeba było, żeby zechciało mi się ciągnąć zimowe odkurzanie. Brrr ... bardzo tego nie lubię, ściągać hoi z parapetów, odplątywać jedne od drugich, odwiązywać od klamek okiennych etc. etc. Każda stoi misternie wyrzeźbiona, listek przy listku, żeby każdy miał miejsce do rośnięcia, żeby przypadkiem nie zgiął się w pół, bo drogi wolnej nie miał.
Ale hobby ma to do siebie, że nie da się go podziwiać z daleka. Trzeba było zakasać rękawy i do roboty.
Dzisiaj poddane zostały pierwszemu płukaniu od jesieni.

Hoya meredithii
 

 

 Hoya finlaysonii
Tej nie sposób zrobić zdjęcie w całości, stąd występuje w jednej z głównych ról w filmie.


 
 

 Hoya clandestina
Ta również rozmiar ma nie mieszczący się w moim obiektywie.
Druga rola w filmie.



 Hoya kerrii 'splash'




 

   Nie mieszczące się hoje w obiektywie, musiały zagrać główne role w formie.
Zapraszam :-)



 *    *     *

A jutro ciąg dalszy odkurzania. Dzisiaj wszystko się nie zmieściło.   
Idę chlapnąć na wyrko :-)

niedziela, 24 lutego 2013

Kwitnienie/2013 - Disocactus amazonicus

Brak słońca równa się brakowi nowych zdjęć. Stąd cisza na blogu. Przyznam się, że i lenistwo też trochę spowodowało, że przerwa techniczna przeciąga się dość długo. Cóż mogę teraz pokazać? Nic nie kwitnie, coś tam obiecuje, ale tyle miałam już obiecanek w tym roku, że poczekam do finału, o ile będzie. Niestety słońca nie wyczaruję, choć zapowiadają je za kilka dni. Kilka! Wieczność cała. Styczeń - słońca brak. Luty - słońca brak. Nie da się żyć. Jak w marcu słońca będzie brak, chyba się pochlastam.

Tylko disocactusowi brak słońca w kwitnieniu nie przeszkadza. Dobre i to, choć kwiatuszki tyci, tyci. I do tego zrobienie im dobrego zdjęcia graniczy z cudem.




Choć brak słońca bardzo negatywnie wpływa na moje samopoczucie, nie chcę tego nazywać depresją. Trochę cieszą hoje, które rozpoczęły wzrost i budują ładne, dorodne liście. Trochę cieszy prawko. Tak, tak, praktykuję już od dwóch tygodni. W sobotę podjechałam sobie do PeGeeRu, a co! Po nawóz do kwiatów, a co! Kurcze, fajne uczucie tak sobie pojechać, gdzie się chce, nie prosić się o podwózkę, ani nie wyczekiwać autobusu, który jeździ co 15 minut. Trochę cieszą już efekty szlabanu na gary. Postanowiłam, że ten ROK należy do mnie, ale to wszystko nie jest w stanie zastąpić braku słońca. Ja chcę wiosny!!!

poniedziałek, 4 lutego 2013

Kwitnienie/2013 - hoya obovata 'Silver spot' - finał

Witajcie Miśki :)
Ze styczniowych kwiatowych zapowiedzi u hoya obovata 'Silver spot' ostały się trzy kwiatki, ha ha ha. Dobre i to. Styczeń był nieprzychylny dla pąków. Ponury, ciemny, słońca tyle, co kot napłakał.




Ach, gdyby to była pełna kiść. Ach, gdyby kiści było więcej. Ach, gdyby jeszcze intensywnie pachniały, ach, ach, ach, marzenie ...

*     *     *
A za tydzień odbieram dokumencik i czeka mnie pierwsza samodzielna jazda, och, och och ... co to będzie, co to będzie!

Czy ja mówiłam, że świat jest piękny?!

sobota, 2 lutego 2013

Zimowo-wiosenne odkurzanie - część VI

Przechodzimy do następnego pomieszczenia. Tutaj zagościmy na dłużej. Na niektórych wyraźnie widać, że budzą się ze snu zimowego. Strat zimowych nie było i już raczej nie będzie.

Hoya vitellinoides I




Hoya cv. Joy


Hoya vitellina
 

Hoya cv. Jennifer



Hoya finlaysonii "Germanica"





Hoya finlaysonii  II





Hoya aff. finlaysonii