Enta finlaysonii. Z perspektywy czasu stwierdzam, że to było szaleństwo, ściągać tyle odmian finlaysonii. Spokojnie mogłam skupić się na trzech, no może czterech, a nie prawie ... dwudziestu!
I stojąca, czyli hoya loyceandrewsiana I
Ciąg dalszy nastąpi ...
To dobrze że ciąg dalszy nastąpi, czekam grzecznie :-) Jak wysoka jest drabinka u finlaysonii ?
1,2 m :D
WOW, teraz dopiero sobie wyobrażam jak wielka jest ta finlaysonii. Takie duże, wypasione rośliny robią na mnie ogromne wrażenie.
Edytko, ona jeszcze nie jest taka wypasiona. Zauważ, że pęd ma tylko z jednej strony, a z drugiej strony jest goła i środek goły. Ja też bardzo lubi duże, wypasione rośliny. I strasznie się cieszę, że mam kilka takich no olbrzymów powiedzmy :D Choć daleko im wszystkim do rotundifoli, która jest na allegro. Widziałaś?
Właśnie teraz zerknęłam ale to raczej nie jest hoya rotundifolia ... Rotundifolia to przecież skwarek ( square ) nie ?
Raczej nie i dużo jest błędów w necie na temat tej nazwy. Pierwotna nazwa pochodzi od łacińskiego słowa rotundus (okrągły) czyli rotundifolia to coś w stylu hoja o okrągłych liściach i jak mnie pamięć nie myli jest synonimem H.carnosa. Ostatnio pojawiła się hoja o nazwie rotundiflora (o okragłych kwiatach)ale o liściach czworokątnych (square)znana wcześniej jako Hoya sp. "Square" z Mjanma (Myanmar dawna Birma). Ale się rozpisałem ...
Jacek, wow, jestem pod wrażeniem ilością tekstu ;) Masz rację. Wertowałam trochę problem, bo też w końcu nie wiedziałam, jak to jest, czy rotundifolia, czy rotundiflora. Swoją kupiłam pod nazwą rotundfolia, a to przecież skwarek popularnie nazywany.
Nie zmienia to oczywiście faktu, że rotundifolia wypasiona, jak ta lala. Tylko dla mnie za wielka, gdzie ja bym ją postawiła? Musiałabym mieć dom z dużym salonem.
Hejka...ja zdjęć nie mam dość, i grzecznie czekam na następne :-)
finlay piękna, a "naleśnik" u mnie też stoi..
Ewa
wow, they looks great ! I wish also hoya loyceandrewsiana
Dorotko jak masz skwarka to jest to rotundiflora. A H. rotundifolia to faktycznie popularna H.carnosa. Znając życie pewnie znalazłabyś dla niej jakieś fajne miejsce.
Tak, mam skwarka. Uwierz, że nie mam miejsca na stojące na podłodze duże rośliny. A nawet, gdybym znalazła, to byłby ciemny kąt, szkoda byłoby rośliny.
Zauroczyły mnie te Hoye Finlaysonii, mają przepiękne liście! :) Jakby któraś w najbliższym czasie szła pod nóż to chętnie odkupię jakąś małą dwulistną sadzoneczkę :D Pozdrawiam!
Art - to jest 'jedyneczka' Aleygarden. Ona już nie wygląda tak jak na zdjęciu. 'Spuchło' jej się ostatnio. Muszę uaktualnienie wrzucić, bo jest na co popatrzeć.
Co do cięcia, to nieprędko, jestem strasznie oporna do takich zabiegów.
Może na jakiejś aukcji upoluję sadzonkę, bo jest piękna ;) Pozdrawiam!
Prześlij komentarz