piątek, 22 kwietnia 2011

O niespodziance na hoya kerrii "spot leaf"

Donoszę, że nie tylko hoja kerrii variegata ma pędy kwiatowe. Hoja kerrii "Spot leaf" też. Bardzo się cieszę. Liczę, że w tym roku doczekam się na niej kwiatów. Ale będzie bal!

 
 A tak wygląda w całości
Całą zimę stała. Dopiero niedawno wypuściła kolejne piętro razem z pędem kwiatowym. Zupełnie się tego nie spodziewałam, szczególnie że hoja jest jeszcze mała. A przyszła do mnie z Tajlandii w zeszłym roku, wczesną wiosną, bodajże kwiecień to też był. Miała 4 węzły. Usilnie próbowałam ją ukorzenić w całości, to była moja pierwsza hoja, jaką ukorzeniałam. Niestety, traciła jędrność. Musiałam ciąć na kawałki. Ale udało się. Nie straciłam hoi. Ma bardzo ładne wybarwienia. Stoi na wschodnim oknie u syna w pokoju, słońce do godz. 12, z tym że jest trochę zasłonięta przez inne rośliny. Słońce nie operuje na nią w całości.
mialkotek pisze...

Buahaha! "U syna w pokoju" - skąd ja to znam ;)

lulu pisze...

U syna jest trochę mojego "towaru". Ma najbardziej słoneczną witrynę. Tylko szkoda, że na zwisy w oknach mąż się nie zgadza :-(

Anonimowy pisze...

"A przyszła do mnie z Tajlandii w zeszłym "
Proszę, podaj link do tego sklepu, lub opisz w jaki sposób zdobywasz sadzonki.
JacekCi

lulu pisze...

Epiphytica - każdy zna. Ebay, allegro. Kupujesz, płacisz, dostajesz.

magaduszkamagduszka pisze...

witaj czy posiadasz sadzonki tej hoi?

lulu pisze...

Zapraszam na priv.

Prześlij komentarz