Wtedy nie przypuszczałam jeszcze, że to maleństwo ma tak dużą siłę rośnięcia, że niebawem będę musiała ją przesadzić z małej doniczusi, do całkiem sporego wkładu, jak na hoję o małych listkach, czyli rozmiar 11/9.
Jak wygląda dzisiaj? Rewelka! Kawał baby, do tego wytworzyła, sztuk jeden, pęd kwiatowy. Ale jeszcze uśpiony.
Niech schowają się wszelkie lacunosy do dziury. Niech żyje hoya parviflora!
Hoya parviflora 'splash'
Hoja, którą można ciąć dosłownie na jednowęzłowe kawałki z jednym liściem nawet. Wszystko ukorzenia się migiem. Szczerze polecam. Ta hoja musi, ale to koniecznie musi znaleźć się w każdej kolekcji.
Ładniutka. I pomyśleć że ją wydałam bo mi się nie podobała ... Muszę spróbować z nią jeszcze raz.
Nie wiem, gdzie miałaś oczy :-)
Ona ładniejsza jest w rzeczywistości. Zdjęcia nie potrafią oddać jej uroku. I ma do tego twarde, sztywne listki. I z każdego węzełka potrafi wypuścić nie łodygę i na niej dwa listki, tylko taką kępkę. U niej właśnie się już coś takiego zaczyna tworzyć na tych gołych łodygach. Jak podrosną to pokażę.
Mam małą hoje parviflorę wypuściła właśnie korzonki jak się nią prawidłowo opiekować żeby przeżyła 😊
Prześlij komentarz