niedziela, 12 sierpnia 2012

Hoya vitellina - kolejna wielkolistna

Rośnie dość wolno, ale to dlatego, że niestety nie mam dla niej zbyt dobrego miejsca.
Parapety nie z gumy, pomieścić wszystkich hoi nie sposób. Stąd część musi zadowolić się miejscem mało atrakcyjnym, czyli regałową półką. A tam wiadomo, słońce nie dochodzi, a światła nie jest na tyle dużo, aby ochoczo rosnąć ku uciesze właścicielki. No, ale żyje i pomalutku powiększa swoje gabaryty.






Myślę, że z czasem, choć sama nie wiem, czy w to wierzę, znajdę dla niej lepsze miejsce, by mogła rosnąć, tak jak na nią przystoi, czyli dorodnie ku górze, do ponad metrowej wysokości. I doścignie pozostałe wielkoludy stojące na moich parapetach. I może kiedyś uraczy mnie kwiatkiem, choć malutkim, bo z internetowych googlowych wieści, wynika, że kwitnie dość ciekawie. Choć nie dla kwiatów ją trzymam, lecz dla tych pięknych liści.

Prześlij komentarz