Jedna z nielicznych hoi rosnących w ziemi. Podlewana rzadko, zarówno latem, jak i zimą. Raz na dwa, trzy tygodnie. Ale porządnie, aż do całkowitego przelania podłoża. Do tego obficie spryskana. Pędy nie mogą zwisać w dół, szybko zasychają, stąd wygląda jak kopka siana.
Piękna, super wypasiona hoja. Fajnie że pokazałaś też swój zwierzyniec... U mnie 3 kocury, latem jest fajnie bo większość czasu spędzają w ogrodzie - teraz plątają się pod nogami razem z psem ( miałam dwa, ale niestety jesienią ... :-( Przybył mi za to chomik, mam go w oranżerii.
U mnie latem też przesiadują na balkonie, to ich ulubione miejsce, szczególnie Misiaczki. Ona jest balkonowa/podwórkowa, natomiast Bambo jest domowy.
A zimą to wiadomo, preferują ciepełko, blisko kaloryfera. A wieczorem rytualne wietrzenie futra na balkonie.
Jaka olbrzymka. Kiedy moje cztery liście tak się rozmnożą ? Wcale nie rośnie.Jolka
Jolu, ona od początku była dość spora. Trzeci roczek jej idzie u mnie. Sporo urosła, ale też i sporo ją cięłam w tym roku.
Hi, I like it, I hope to could make changes between us in future year.
Merry Christmas to you!
Który kotek jest Pani ulubieńcem?
Oba na równi. Każde jest inne. Czarny to kocurek, a szylkretka to kotka. Każde ma inny charakter, inne upodobania. Nie potrafiłabym wybierać między nimi.
Słyszałem, że Panie jednak częściej lgną do Panów :))
A panowie do pań ha ha ha. Zgadza się, Bambuś zdecydowanie jest mój, chodzi za mną krok w krok, często asystuje mi w kuchni na "lodówkowym piecu", wodząc wielbiącym wzrokiem za mną. I codziennie musimy się poprzytulać na łóżku.
Za to Misiaczka to taka Zosia samosia, "sama sobie sama", indywidualistka z nikim się nie spoufala :) panna humorzasta i zabijająca wzrokiem :):)
Prześlij komentarz