czwartek, 30 czerwca 2011

Z życia Lulu - Upominkowa niespodzianka

A cóż to takiego listonosz Lulu dzisiaj przyniósł? Ba, prezent niespodziankę od mialkotka. Choć Lulu El konkurso nie wygrała, ale na niespodziankę się załapała. Ba, gdyby to była rzecz nabyta! Ale nie - to jest rękodzieło przez mialkotka zrobione!
Cudo po prostu! Fotki oddać jej uroku nie mogą, co za wzór, co za zręczność w dokładnym udzierganiu.
Od dnia dzisiejszego Lulu zamienia paragony z hipermarketów na tą pięknie wydzierganą zakładkę książkową!


Madzia, bardzo dziękuję.
kociara pisze...

Gratuluję otrzymania niespodzianki i to takiej niespodzianki.
Szydełkowce zdążyły na dobre wrócić do łask!!!.

lulu pisze...

Oj tak! Bardzo dużo blogów jest o dzierganiu. Ja akurat jest typem dwóch lewych rąk, stąd cieszy mnie, że pomimo tego, mogę mieć coś wydzierganego ręcznie.

kociara pisze...

Ja czasami dziergam.Aktualnie serwetki,choć przymierzam się i do zakładek,ale zastanawiam się czy jednak krzyżykowe zakładki nie byłyby lepsze?
Na razie skończę serwetki i zobaczymy.Mam sporo chęci,a ostatnio trochę się obijałam.

Prześlij komentarz