Wkrótce szybko nastąpiło i mamy kolejnego malucha. Znawcy hoi już wiedzą, jak się nazywa ta mała dama. Dla mało rozeznanych, to maleństwo nazywa się kanyakumariana. Zamieszkuje prowizoryczny domek, który ma jej starczyć aż do wieku dorosłego. Może mało estetyczny, ale mus to mus. Innego nie ma i nie będzie. Maleństwo żyje już jakiś czas, widać, że nabiera ciała i przygotowuje się do wzrostu. Chwilowo zapuszcza korzenie.
Hoya kanyakumariana
Wkrótce następne maluchy :-)
I cóż ja widzę:) Hoje o małych listkach.
Ja się tylko grzecznie pytam gdzie te wszystkie piękności mieścisz.
Super, że wpadłaś :-))) Sama nie wiem, uwierz, to są chyba czary!
Czytam regularnie i podziwiam w milczeniu ;)))))
A czemu w milczeniu? :) Powiedz lepiej, jak tam siewki. Bo u mnie niewiele zostało :( Dużo strat miałam po drodze, ale odkąd nie przesadzam i siedzą w tym, w czym siedzą to żyją. Najładniej rośnie miniaturowa kliwia - Especial Flover.
Prześlij komentarz