Pędy oddzielone od zwykłej carnosy. Pędy z liśćmi bardzo ciapatymi. Chciałoby się powiedzieć, o hoja carnosa 'splash'. Ale ona nie jest 'splash'.
Ostatnio dość modne podciąganie hoi pod 'splash'. Wystarczy, że ma jeden, dwa liście ciapate i już cała hoja jest 'splash'.
Hoya clandestina 'splash'. Dwa liście dolne lekko ciapate. I już ma być 'splash'. Hm, nowe liście, a ma ich z 10, a może i więcej nie mają ani odrobiny 'splash'. To jaka ona 'splash'? Jednym słowem dałam się nabrać.
Dlatego też, po raz pierwszy na blogu zwykła hoya carnosa.
Czy dalsze liści będą równie ciapate, jak te? Czas pokaże. Na razie pierwszy, który wyrósł w hydroponice jest również ciapaty. Ale jedna jaskółka wiosny nie czyni.
Oooo jaka ładna carnosa :-) Moja, zakupiona jako splash wygląda identycznie. Tak właśnie powstają te wszystkie splashowe hoje - poprzez wyselekcjonowanie najbardziej ciapatych liści. Jeżeli po ukorzenieniu wyrosną nowe, również srebrzyste liście ( czyli powtarzają sie cechy ), hoja zostaje nazywana splash. I już jest nowa odmiana :-) Pytałam kiedys Tajlanda jak to jest.
PS> Z tą clandestiną splash to lekka przesada, albo bardzo niestabilna genetycznie...
Fakt, ładniutka :D
Podbudowałaś mnie. Czyli mam szansę na całą carnosę splashowatą? Boszz, co za słowo pokręcone ;)
Clandestinę pokażę za jakiś czas, niech urośnie więcej liści. Ale ona taka splashowata jak ja murzynka :D :D
Splash czy nie i tak urocza jest uwielbiam takie ciapate listki . I jeszcze ten kontrast z soczystą zielenią miodzio :-D . Nina.
I do tego błyszczy się sama z siebie. Dlatego znalazła u mnie miejsce. Mało tego. Ma trzy szypułki kwiatowe, które już kwitły. To też jest podnieta. Może zakwitnie w tym roku. Byłoby fajnie :D
To koniecznie fotki poproszę jak zakwitnie to będzie widok :-) . No błyszczy się ślicznie :-) . Nina
Prześlij komentarz