Tylko disocactusowi brak słońca w kwitnieniu nie przeszkadza. Dobre i to, choć kwiatuszki tyci, tyci. I do tego zrobienie im dobrego zdjęcia graniczy z cudem.
Choć brak słońca bardzo negatywnie wpływa na moje samopoczucie, nie chcę tego nazywać depresją. Trochę cieszą hoje, które rozpoczęły wzrost i budują ładne, dorodne liście. Trochę cieszy prawko. Tak, tak, praktykuję już od dwóch tygodni. W sobotę podjechałam sobie do PeGeeRu, a co! Po nawóz do kwiatów, a co! Kurcze, fajne uczucie tak sobie pojechać, gdzie się chce, nie prosić się o podwózkę, ani nie wyczekiwać autobusu, który jeździ co 15 minut. Trochę cieszą już efekty szlabanu na gary. Postanowiłam, że ten ROK należy do mnie, ale to wszystko nie jest w stanie zastąpić braku słońca. Ja chcę wiosny!!!
Prześlij komentarz