Próbowaliście wymawiać ją na głos? Brzmi bosko - l o y c e a n d r e w s i a n a.
Tak bosko, że mam ją w dwóch wersjach i z żadnej nie potrafię zrezygnować.
Oto moje perełki:
Numer 1
O ho ho, coś pomalutku zaczyna się dziać
Numer 2
i długo, długo nic
Ale to długo, długo nic niebawem powinno ulec zmianie, bo tam też dużo zaczyna się dziać.
Nie ma to jak kawał wielkiego "konaru", nawet gołego :-)
Taki golasek potrafi być bardzo pracowity :p
Obie ładne - niech szybko rosną !
No ja myślę, ma jeszcze trochę czasu do jesieni, niech się ubierze, bo inaczej będę musiała mu dziergać kaftanik na zimę.
Oj tam! Czepiasz się konaru :)
Oby tylko moje koty nie zaczęły się czepiać ... konaru ;-) A poważnie, nie mogę się doczekać nowych liści! Bardzo lubię hoje o olbrzymich liściach. Zdecydowanie bardziej mnie ekscytują niż drobnolistne, np. lacunosa. Kwitnienie u lacunos też mnie nie wzrusza, a wręcz zauważam, że lekko przeszkadza. Odpadanie przekwitniętych kwiatów robi duży bałagan. Muszę wyciągać z innych roślin, szukać po szafkach, pod szafkami, na podłodze. W wersji wiszącej pod sufitem jest po prostu kłopotliwa. I na pewno nie będę powiększa ilości lacunos.
Ale trzeba było spróbować.:) Jolka
Jolu, spróbowałam, mam jedną i naprawdę mi wystarczy :-)
Prześlij komentarz