Hydroponika stała się dla mnie sposobem, żeby mieć hoje, takie które chcę.
Hoya finlaysonii VII
Ukorzeniona już. Liście zrobiły się twarde, sztywne i grube (to ta z filmu).
Hoya aff. finlaysonii
Bardzo żałuję, że nie mam jej w hydroponice. Była, jak do mnie przyszła, ponad rok temu. Wtedy z hydroponiką byłam na bakier.Ciemne, brązowe plamki utrzymują się tylko przez jakiś czas. Z czasem jaśnieją i są mało zauważalne. Szkoda. Liście są bardzo sztywne, grube i chropowate, coś jak tarka.
Pierwszy liść w tym roku.
Hoya macrophylla variegata
Pocięłam hoję na kawałki. W doniczce są trzy sadzonki.
Zaskoczyło mnie, że w ziemi tak sztywnych i grubych liści ta odmiana nigdy u mnie nie miała.
Hoya rigida
Pierwszy raz zgubiła korzenie wiosną zeszłego roku. Ukorzeniła się ponownie w całości.
Drugi raz zgubiła korzenie zimą tego roku. Pocięta. Teraz rośnie w hydroponice.
Ma wyjątkowe liście, mocno zielone, długie, błyszczące i nieznaczne ciapki.
Hoya scortechini (white)
Ta hoja jest nowością u mnie.
Hoya sp.aff walliniana UT152
Zeszłoroczny zakup u Apodagis. Dopiero teraz rozpoczęła wzrost. Jak widać, w ziemi ... jeszcze.
Hoya tjadasmalangensis
Wielkolud w mojej kolekcji. Jeszcze nie rozpoczęła wzrostu w tym roku.
Zastanawiałam się, czy pokazać to zdjęcie. Wiem, że Jackowi się nie spodoba. Ale to zdjęcie pochodzi sprzed miesiąca, dlatego tłem są jeszcze drzwi. Drzwi robią skalę porównawczą, jak pudełko od zapałek, żeby pokazać jak duża jest roślina. Hoja ma ponad metr wysokości.
Co tu dużo mówić ... piękne !
Wiem :-) Jak pomyślę, co będzie na przykład za dwa miesiące, to robi mi się słabo z podniecenia.
piękne to tjadasmalangensis Hoya
Przepiękna. Dorotko napisz proszę gdzie kupujesz sadzonki tych hojek.
Akurat w tym poście pochodzą z różnych miejsc i różnego okresu, część jest z Tajlandii, część z ebayu, część od prywatnych kolekcjonerów, część ze Szwecji, bądź z naszego rodzimego allegro, czyli stamtąd, gdzie kupują wszyscy.
Prześlij komentarz