Jest to odmiana, z którą od początku trudno się dogaduję, czyli od zeszłego roku. W ziemi owszem rosła, ale w tempie bardzo powolnym. Widać to na poniższych zdjęciach.
Marzec 2011
Listopad 2011
Czerwiec 2012
I tutaj moja cierpliwość się skończyła. Ścięta i ukorzeniana od początku.
Tak wygląda dzisiaj.
Wrzesień 2012
Wrzesień 2012
Teraz jej tempo wzrostu zupełnie mnie zadowala i mogę pomału marzyć o kwiatach.
I jak na razie uprawa hydroponiczna bardzo jej służy.
Super wygląda! Widać, że jej dogadzasz i dobrałaś jej odpowiednie warunki wilgotnościowe ;)
Może dlatego, że stoi na parapecie kuchennym i daję jej naprawdę mało wody. Dopiero przy dużych hojach widać ich piękne. Jestem nią zauroczona. Wreszcie ;-)
Prześlij komentarz