niedziela, 17 sierpnia 2014

Kwitnienie/2014 - hoya finlaysonii IV - sp. Chicken Farm

Dla odsapnięcia od hojowych nowości, to co zakwitło. Kwitło również coś innego, ale zanim się zorientowałam, zanim złapałam aparat, to odpadło. Ot, uroki krótko kwitnących hoi. Choć zapach miała, ale jakoś nie zdążyłam go poczuć. Nie to, żeby aż tak szybko zakwitło i przekwitło. Raczej problem tkwi po mojej stronie.








*     *     *
Do kwitnienia szykuje się hoja fusco-marginata. Wiem, bo stoi na centralnym kuchennym parapecie, który ciągle doglądam. Niezmiernie mnie to cieszy, bo pomimo nieciekawego zapachu jej kwitnienie jest bardzo urokliwe i zawsze mnie szalenie cieszy.

kwiatwoku pisze...

Liście ma faktycznie imponujące a kwiaty mogę obejrzeć u Ciebie, moje dwa kwiatostany właśnie odpadły.

lulu pisze...

Jolu, na pewno z czasem się ich doczekasz. Trzymam mocno kciukaski :D

kwiatwoku pisze...

Wątpię, prędzej się ich pozbędę. Trzeci sezon oglądam same pąki i nie tylko jej, ile można!!

Prześlij komentarz