A poza tym, u mnie życie przewrócone do góry nogami. Dużo czytam, nadrabiam zaległości filmowe i dużo ćwiczę na siłowni (właśnie niedługo lecę wycisnąć siódme poty). Na internet pozostaje niewiele czasu i ochoty. Ale postaram się pomału nadrobić zaległości blogowe. A jak się mają hoje? Cóż. Całkiem nieźle. Dzisiaj się przekonałam. Do kąpieli poszły hoje z małego pokoju. Wszystkie są w bardzo dobrej kondycji. Liście, korzenie, wszystko w jak najlepszym porządeczku. Czyżby dlatego, że poświęcam im mniej czasu? I nie latam co chwila z konewką, nie liczę nowych listków, przy okazji niechcący łamiąc. One świetnie sobie radzą bez mojego codziennego doglądania. Widać już, że pomału budzą się do życia. A niektóre nawet próbują zawiązać pąki. Tylko słońca teraz dużo potrzeba!
sobota, 15 lutego 2014
Abecadło - hoya carnosa variegata
A poza tym, u mnie życie przewrócone do góry nogami. Dużo czytam, nadrabiam zaległości filmowe i dużo ćwiczę na siłowni (właśnie niedługo lecę wycisnąć siódme poty). Na internet pozostaje niewiele czasu i ochoty. Ale postaram się pomału nadrobić zaległości blogowe. A jak się mają hoje? Cóż. Całkiem nieźle. Dzisiaj się przekonałam. Do kąpieli poszły hoje z małego pokoju. Wszystkie są w bardzo dobrej kondycji. Liście, korzenie, wszystko w jak najlepszym porządeczku. Czyżby dlatego, że poświęcam im mniej czasu? I nie latam co chwila z konewką, nie liczę nowych listków, przy okazji niechcący łamiąc. One świetnie sobie radzą bez mojego codziennego doglądania. Widać już, że pomału budzą się do życia. A niektóre nawet próbują zawiązać pąki. Tylko słońca teraz dużo potrzeba!
Etykiety:
Abecadło,
carnosa 'variegata',
carnosa variegata,
Hoya
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękna, z pewnością zakwitnie w tym sezonie. Widać że ma dużo słonka, zazdroszczę troszkę bo u mnie ciemnica za oknem, bloki zasłaniają.
Zapomniałam dopisać że, mimo wszystko moja też przyrasta, wiosna !!!
J.
Jolu, próbowała kwitnąć miesiąc temu, ale trafiła na dłuższy brak słońca i pąki opadły. Te różowe pędziki i listeczki są już tegoroczne. Zaczęła rosnąć. To na pewno efekt dłuższy dni.
Mazowiecki klimat jest dużo cieplejszy, moja mazurka dopiero kluje listki. Zresztą uważam że, największym czynnikiem prowokującym Hoye do wzrostu jest to co mają za szybą. :)
Oczu oderwać nie mogę :)
przepiękna;)
Też jestem tego samego zdania Jolu. Wystarczy, że dzień jest już dłuższy, do tego trochę słońca i hoje budzą się do życia. Jak ja lubię ten czas!
Prześlij komentarz