Ciąg dalszy przeglądu parapetowego. Dzisiaj ostatnie, które były poddane płukaniu.
Hoya obovata
Panna duża, nie zmieściła się cała w kadrze. Musiała zagrać rolę w filmie.
Hoya obovata 'splash'
Świeże liście, tegoroczne, styczniowe.
Tej również dostała się rola filmowa ;-)
Hoya erythrina
Na nią warczę i spode łba spoglądam. Coraz mniej ją lubię! Chyba nie muszę pisać dlaczego.
Tu pojawi się jutro film, dzisiaj nie dam rady.
Zablokowałabym szybkość neta i męska część domowników wsiadłaby mi na głowę!
Małe sprostowanie: na filmie mówię o dwóch hojach, które oprócz pokazanych na powyższym zdjęciu znajdują się na parapecie. Błąd. Cztery hoje. W tym dwie też ponad metrowe, tylko siedzą w ziemi, stąd nie potrzebowały płukania ... ziemi! Są to polystachya i tjadasmalangensis. I wodne cv. Viola i acuta 'RB Mini, ale te pokażę może następnym razem, żeby dopełnić parapetowy przegląd.