Strona

środa, 1 sierpnia 2012

Hoya finlaysonii sp. Chicken Farm - pierwszy kwiat

Tak wyglądałam w kwietniu



A tak wyglądam teraz i ciągle rosnę





I nawet zakwitłam




Najbardziej podobają mi się z profilu. I nie pachną, nawet gdybym wsadziła do dziurki od nosa.
Mało tego. Kwiaty utrzymują się dobę!
No, ale ja zawsze powtarzam, że hoje mam dla ich liści, nie kwiatów.

6 komentarzy:

  1. Ładny kwiatostan. Myślę, że spokojnie można tą hojkę zaklasyfikować do H. finlaysonii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się Jacku, to jedna z moich entych filaysonii. Łudząco podobna do finlaysonii IV, tylko ma trochę inny kształt liść. Ta ma podłużne i spiczaste. A IV ma bardziej okrągłe.
      Na początku kwiatów miała więcej, ale tylko 7 rozwinęło się ostatecznie, reszta odpadła dużo wcześniej.

      Usuń
    2. Ważne, że się doczekałaś kwiatów. Z pewnymi stratami trzeba się liczyć uprawiając rośliny.

      Usuń
  2. Postanowiłam dopisać, że jest to hoya finlaysonii. Dla porządku -:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogłaszam Cię królową finlaysonii !!!
    Żółte, kurczakowe kwiaty prześliczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, ha ha, ale korony kurczakowej nie muszę nosić? ;-) Co ja poradzę, że mam bzika na punkcie tej odmiany!

      Usuń