Pisałam kiedyś na blogu, że dwa razy traciłyśmy korzenie. Zaczynamy zabawę od początku, ale tym razem w innej "koszulce".
Młode liście są jasne i bardzo błyszczące. Szkoda, że z czasem wszystko się zmienia. Liść matowieje i nabiera ciemnozielonej barwy. Plamki też ciemnieją i nie są już tak widoczne.
Faktycznie piękna i soczysta ta zieleń.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby tym razem poszła jak burza :)
Dzięki Basia. Ona szła za każdym razem jak burza, do momentu jak traciła "nóżki".
OdpowiedzUsuńLulu a czy ona wcześniej była w hydro czy w ziemi ?
OdpowiedzUsuńWcześniej była w ziemi. Młody liść jest dokładnie taki sam, jak liście, które rosły, gdy hoja była w ziemi. Nie widzę żadnej różnicy w wyglądzie.
UsuńMuszę przyznać, że masz " rękę" do kwiatów.
OdpowiedzUsuńTwoja hoya faktycznie idzie jak burza.
Jest nie tylko piękna, ale zdrowa, ciemnozielona, soczysta !!!!!
Pozdrawiam
Staram się jak mogę. W końcu to moje hobby, nie mogę go zaniedbywać. A, że dzieci odchowane, mąż wychowany, koty stają się rezydentami i coraz mniej marudzą, to i wolnego czasu więcej.
Usuń