Strona

środa, 17 sierpnia 2011

Z hojowego frontu - 16 - kwiatowe rozczarowanie

No nie. Tego się nie spodziewałam. Jeden dzień, a może i mniej i po kwitnieniu? 
Dzisiaj kwiaty wyglądały tak. Czemu się zamknęły …


Ja się tak nie bawię. Gdybym wczoraj nie zrobiła fotek, to dzisiaj byłabym zła na siebie jak osa. I to jest właśnie powód, dla którego wybierając hoje, kieruję się ich liśćmi. Nigdy kwiatami. Kwiaty są dziś, jutro nie ma, a liście zostają cały rok. Edyta sugeruje, że to nie jest vitellina, tylko jakaś finlaysonii.  Nadal ta hoja niewiadomą pozostaje. Gdyby ktoś miał jakieś sugestie, to proszę o komentarz. Choć wątpię, czy dojdziemy prawdy.

Z życia Lulu - rower z lamusa

Nie chcąc mnożyć post po poście, z życia Lulu trochę będzie. A raczej z wątku o rowerze z lamusa. Niestety rower musi wrócić do lamusa. Uszkodziłam kolana, tak brzmi ładniej niż napisać, że starość puka do drzwi. Może za bardzo szpanowałam, za szybko jeździłam, choć nie powiem, w tygodniu lubiłam pojechać na czas. A teraz? Teraz trasę objazdu jeziora Łańskiego, jaką miałam w planach we wrześniu, można schować do szuflady. Nic z tego. Kolana bolą, rwą każdego ranka, do pracy ciężko dotrzeć, schody przeszkodą okrutną. A przecież do metra dostać się trzeba i zejść do podziemi. Ech, ukucnąć ciężko, podpierać się jak staruszka trzeba. W pracy niby siedząca, ale chodzić też trzeba. Co będzie dalej? Czy reklamowany Altresan pomoże? Nawet, jeśli tak, to i tak rower w lamusie pozostać musi. Czyżbym sezon na 650 km zakończyć musiała?! Ech, starość nie radość, młodość nie wesele. Taka zła jestem.

 Czy kwitnienie kolejnej hoi pocieszeniem być może ...

3 komentarze:

  1. Lulu, że liście są ozdobą cały rok-masz całkowitą rację, że wybierając hoje nie można kierować się urodą kwiatów bo można zostać z niczym-racja...ale powiedz sama, czy to nie jest frajda jak jedna te kwiatuchy się pojawią? ;)...nawet niech sobie będą jeden dzień...satysfakcja pozostaje...
    Ja wciąż jestem przed pierwszym kwitnieniem i może trochę inaczej na to patrzę :)

    A Tobie dużo zdrówka życzę :*
    Odpuść sobie na razie rower, nawet jak kolana przestaną boleć...bo ból to sygnał, że jednak za dużo dałaś im popalić...

    OdpowiedzUsuń
  2. Cynthia - frajda ogromna. Pamiętam, jak skakałam z radości, jak mi kerrii variegata po dwóch latach wytworzyła szypułki kwiatowe. Nacieszyć się nie mogłam. Ale ona kwitła dwa tygodnie, to było czym oczy cieszyć. A ta, to tyle co wczoraj wieczorem widziałam, a dzisiaj rano do pracy i po pracy były już zamknięte. A gdybym pracowała na zmiany, to mogłabym przegapić kwitnienie. Teraz czekam na kwiaty meredithii x crassicualis. Liczę, że będą dłużej kwitły.

    Co do roweru, to niestety muszę odpuścić, obawiam się, że ten sezon mam już zamknięty :-( Rzuciłam się na rower, jak ta głupia!

    OdpowiedzUsuń
  3. BRadio Gadget - nowa wersja

    Automatyczna aktualizacja jest niemożliwa. proszę o odinstalowanie i ponowne zainstalowanie gadżetu.

    OdpowiedzUsuń