Od początku, jak do mnie przyszła, to wydawała mi się podejrzana. A to dlatego, że mam łudząco podobną do niej finlaysonii II. No, ale myślę sobie, zaczekam na dalszy rozwój wypadków, kwiaty itp.
Ja bym poczekała na kwitnienie. Czasami też coś kupię i przychodzi zupełnie coś innego niż oczekiwałam. Ale to jest intrygujące. Tym bardziej że ta hoja którą pokazujesz jest naprawdę bardzo ładna - nie wiem czy nie ładniejsza od juannguoiany :-)
To może potrwać ... kilka lat, ha ha ha, ale spoko, damy radę :-) Ładniejsza, ładniejsza, przynajmniej w porównaniu do tych z linków, które wrzuciłaś. To są wszystkie liście "sadzonkowe". U mnie nie podjęła jeszcze wzrostu. Możliwe, że liście będą ciut inne. Wiadomo, inny klimat, inne warunki uprawy.
A z zakupami fakt, bywa, że coś zupełnie innego wskoczy do pudełka, ale ja przestałam się już tym przejmować. Grunt, żeby była w moim guście.
Śliczna ale to niestety nie jest juannguoiana. Mi to wygląda na jakiś klon finlaysonii.
OdpowiedzUsuńA juannguoiana to nie jest klon finlaysonii właśnie? Bo przeglądając internet to tak mi wyglądało.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHoja juannguoiana jest spokrewniona z finlaysonii, ale to odrębny gatunek. Cechą charakterystyczną są dwukolorowe liście - widać to np. tutaj
OdpowiedzUsuńhttp://hoyas.com.ua/forum/gallery/image.php?mode=medium&album_id=13&image_id=304
lub tutaj
http://hobbi-zarabotok.ucoz.ru/J/HJuannguoiana/Hoya_juannguoiana_Kloppenburg-2002_002.jpg
a liście są 'śliskie' i błyszczące.
Fakt, różnią się od mojej. Czyli co? Powinnam zmienić tytuł posta?
OdpowiedzUsuńOd początku, jak do mnie przyszła, to wydawała mi się podejrzana. A to dlatego, że mam łudząco podobną do niej finlaysonii II. No, ale myślę sobie, zaczekam na dalszy rozwój wypadków, kwiaty itp.
OdpowiedzUsuńJa bym poczekała na kwitnienie.
OdpowiedzUsuńCzasami też coś kupię i przychodzi zupełnie coś innego niż oczekiwałam. Ale to jest intrygujące. Tym bardziej że ta hoja którą pokazujesz jest naprawdę bardzo ładna - nie wiem czy nie ładniejsza od juannguoiany :-)
To może potrwać ... kilka lat, ha ha ha, ale spoko, damy radę :-)
OdpowiedzUsuńŁadniejsza, ładniejsza, przynajmniej w porównaniu do tych z linków, które wrzuciłaś.
To są wszystkie liście "sadzonkowe". U mnie nie podjęła jeszcze wzrostu. Możliwe, że liście będą ciut inne. Wiadomo, inny klimat, inne warunki uprawy.
A z zakupami fakt, bywa, że coś zupełnie innego wskoczy do pudełka, ale ja przestałam się już tym przejmować. Grunt, żeby była w moim guście.
Ktoś mądry kiedyś napisał, że u Hoya juannguoiana nie widać uwydatnionych żył liści jak u H. finlaysonii
OdpowiedzUsuńCzyli wychodzi, że to finlaysonii. Ok. Może być, bodajże dwudziesta któraś w kolekcji. Co za jazda!
OdpowiedzUsuńTo już prawie ... las. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam