Doczekałam się kwitnienia kolejnej hoi. Mmm .... cudna .... tylko nieładnie pachnie.
Jedne kwitną, a inne ... padają. Pytałam się Was kiedy, Co to za hoja? Już nieważne. Hoja zniknęła z mojej kolekcji. Tak to bywa, jedne rosną jak na drożdżach, inne padają jak muchy. Ta padała po kawałku. Nie udało się nic uratować. Zwolniła miejsce dla rozrastających się roślin.
Niedawno kwitła, i ponownie szykuje się do kwitnienia
Hoya sp. niespodzianka.
Hoya sp. niespodzianka.
Lulu, masz śliczne golfowe piłeczki na swojej hoi :)))
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie przepadałam za tymi kwiatkami odchylającymi się do tyłu ale teraz zaczynam inaczej na nie zerkać ;)...jako całość są niesamowite!
Cieplutko :*
Beauty !!!!
OdpowiedzUsuńFaktycznie, golfowe cynthia :-) Niestety, tylko dwa dni cieszyłam się ich widokiem, na trzeci dzień kwiaty zamknęły się i koniec przedstawienia.
OdpowiedzUsuńLulu, jak można sie z Tobą skontaktować inaczej niz przez kometarze blogowe? Zależy mi9 na tym POzdrowienia serdeczne
OdpowiedzUsuńDodałam do profilu adres mailowy :)
OdpowiedzUsuń