Strona

piątek, 17 czerwca 2011

Po raz drugi o - rhipsalis "Red Coral"

Jeden z nielicznych rhipsalisów, jaki mi został - to rhipsalis "Red Coral", pięknie wybarwiający się na słońcu.


Za to kwiaty, które nie są ozdobą tej rośliny, są malutkie i krótko żyjące.

7 komentarzy:

  1. Zaskoczenie całkowite...z rhipsalisami łączę w głowie ogromniaste kielichy kwiatów...a to zestawienie jakoś nie całkiem mi pasuje...hihi...
    Kiedyś, przypadkiem weszłam na stronkę i zobaczyłam jak one kwitną...jesssuuu...szybko wyszłam bo parapety oddałam hojkom...Koniec, kropka! Cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cynthia - musiałaś pomylić z innymi roślinami, może epiphyllum? Rhipsalisy kwitną TYLKO takimi malutkimi kwiatuszkami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lulu...masz rację... Faktycznie pomyliłam rhipsalisa z epiphyllum. Ale na swoje usprawiedliwienie mam to, że nigdy bliżej nie interesowałam się tymi roślinami a jedynie podziwiałam ich kwiaty :)
    Miłego wieczoru i dzięki za wyprowadzenie mnie z błędu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy to jedyny ,któremu słońce służy ? Moje niestety ale popalone przez słońce, brzydkie są :/
    Jolka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jolu, nie wiem. Ale tylko ten ma dostęp do słońca. Pozostałe, a jest ich dwa, to tzw. patyczaki, nie mają dostępu do słońca. Ale one i tak by się nie wybarwiały, jeśli o to chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam balkon od strony płd/wsch.Wprawdzie zadaszony ale słońce przypieka bardzo, tym bardziej że wiatru nie uwidzisz bo zabudowany.Nie mam innego miejsca dla rhipsalisów.Jolka

    OdpowiedzUsuń